Gdzie się poznaliście

Ja moją Księżniczkę poznałem ponad 3 lata temu na jakimś chacie WAPpwym :mrgreen: siedziałem tam chyba z rok albo więcej i nigdy z nią nie gadałem. Mój kolega, który jeździł z nudów po Polsce i poznawał ludzi pokazał mi jej foty...wtedy dopiero odezwałem się z ciekawości tak dla draki, że ją widziałem...pół roku później przeprowadziłem się do niej na drugi koniec Polski i jesteśmy ze sobą ponad 2,5 roku :grin: więc związki zapoczątkowane przez neta i na odległość także mają szansę na przetrwanie, trzeba tylko chcieć :grin:

no niektorym sie udaje przez neta kogos poznac.... nic tylko gratulowac szczescia;]

Witam wszystkich Jak wszyscyopowiadaja jak sie poznali to tez dolacze ja swoja milosc poznala przez neta a pierwszy raz sie zobaczylisy w b'ham On tam juz byl od jakiegos czasu a ja przyjechalam do kolezanki(a dokladniej do niego).zanim sie poznalismy czatowalismy okolo pol roku Teraz mija 5 lat naszego wspolnego Zycia i za rok ślub oczywiscie z wielkim weseliskiem w Polsce

Jak tak normalnie sobie czytam to książkę o waszych miłościach można by było napisac. Ja swojego przyszłego męża poznałam na necie i tak sie prowadzamy ze soba od prawie 3 lata. przyjechalam tu do niego i tak sobie razem żyjemy. A co dalej to sie okaże, zbieramy na wesle :mrgreen:

kurde u mnie bez zmian no wesela nie bedzie panna do wziecia :wink: :wink: :wink:
p.s
od dzisiaj ide na chat minimum 8 godz dziennie <musze nadrobic zaleglosci> :mrgreen: :wink:

a tak na powaznie to faktycznie coraz wiecej ludzi w necie sie poznaje i zakochuje :smile: gdzie coraz wiecej to za malo powiedziane :wink: cos w tym jest :) byle nie przyszlosc :wink:

Moj Slowik sciagnal moj gg z tej stronki , zeby mnie osobuiscie opierdzielic za rzeczy które wypisuje na forum. Od malej zjebki zaczelo sie wymiane zdan, od wymiany zdan do rozmowy telefonicznej. Ryzyk fizyk pomyslalem a co mi tam ( a nóz bedzie ladna hehe). Bylo zapoznanie, a po paru dniach wyprawa do walii , spanie w samochodzie na plazy .... Tak sie zaczela najwspanialsza przygoda w moim zyciu i niech trwa nadal. Mieszkamy sobie razem i razem rozkoszujemy sie zyciem. To zycie nie bylo by tak smakowite gdybysmy na siebie nie wpadli. Ja pozostalem nadal takim samym dupkiem, jakim bylem i nadal wypisuje glupoty na forum . Ona jest naprawde wspaniala ( ladna tez jest , no co tu kryc) i toleruje moje niedoskonalosci. Od roku prawie jestesmu jak papuzki nierozlaczki i oddychac bez siebie nie mozemy. Lubie jak zasypia jak sie przytula i jak slodko mnie caluje co rano, dbamy o siebie i wspieramy sie w mniej przyjemnych momentach. Nie ma dla nas zeczy z która nie moglibysmy sobie poradzic . Zycze wszystkim takiej dziewczyny jak moja ( ale ta juz zajeta i wara panowie )..... pozdro wszystkim

marcin.p
... i nadal wypisuje glupoty na forum ...

jak widac nie zawsze :wink: :roza:

a może to jest jakaś metoda, z nadzieją że znajdzie się ktoś kto opierdzieli za wypisywane głupoty :mrgreen:

Jastrzębia Góra 2001 20 czerwca ... i do dzis razem

A ja znam swoja poloweczke od zawsze :mrgreen: Raze sie wychowywalismy na jednym podworku i chodzilismy do podstawowki :grin: Znamy sie wiec jakies 20 lat i ani przez sekunde sie ze soba nie nudzilismy :smile: Jak z filmow....... :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

a ja poznalam mojego chlopaka w liceum, znamy sie prawie 8 lat, a jestesmy razem 5:):):) Bardzo Go kocham!!!!!!!!!! :grin: Dziekuje Ci, ze jestes!!!!!!!!!!!!

"... niedobry jest brak milosci i niedobry jej nadmiar. Chce zeby tego uczucia bylo w sam raz. Aby go bylo tyle zebys czul sie wolny i az tyle, zebys chcial byc ze mna. Tylko tyle, zebysmy oboje wiedzieli, ze poza nami jest jeszcze mnostwo innych rzeczy godnych uwagi, i az tyle, zebysmy pojeli, ze te inne rzeczy beda piekniejsze, gdy bedziemy je razem poznawac. I zebysmy sie nawzajem slyszeli i mowili do siebie, patrzac sobie w oczy..."
Beata Terakowska "Ono"

właśnie wróciłam z wesela w mojej rodzinie

krótka historia państwa młodych

poznali się 12lat temu jako jeszcze nastolatki
na żaglówkach

pierwsza fascynacja, pocałunek przez płot
i szybkie rozstanie

ponieważ moja kuzynka mieszkała wtedy w Stanach
przetrwała jednak w obojgu pamięć o tej drugiej osobie

kiedy po latach przypadkiem się spotkali w Polsce,
gdy kuzynka leczyła rany po nieszczęśliwej miłości
to był koniec poszukiwań tej jedynej osoby na całe życie

oboje z wielu rzeczy dla siebie zrezygnowali
ale są razem i jak są ze sobą to po prostu... promienieją

moze daltego ze jestes normalny i zle trafiasz