Re: dobrze miec rodzine
Napisane: 21 wrz 2007, 21:33
Ja nigdy nie mialam ze strony meza pomocy jezeli chodzi o nasza corke.Jednak nie to bylo przyczyna naszego rozstania.Dzieckiem zarowno powinna zajmowac sie matka jak i ojciec.
Osobiscie nie wymagalam od meza zajmowaniem sie dzieckiem w nocy.Ja wowczas nie pracowalam a on pracowal,wiec ja zarywalam nocki.Rano moglam odespac jak cora spala-on nie.Uwazalam,ze taki podzial rol jest ok,ale on potem calkowicie olal sprawe.
Coz...
Pietia napisales cos bardzo waznego.Przyznales sie do bledu,a to duzo.Wiesz teraz jakie pomylki popelniles i zalujesz tego.
Mysle,ze powinienes to powiedziec tej drugiej stronie i po prostu pokazac,ze nadal sa ci potrzebni,ze chcesz z nimi byc.Zawalcz o nich.To twoja rodzina.
Walka czasami pomaga.Pokaz jak bardzo zalujesz i powiedz jej o tym glosno.Nie boj sie slow krytyki czy odrzucenia.Chyba nic juz gorszego nie moze sie zdarzyc.Nic nie stracisz,a mozesz zyskac.
Mezczyzni tak czesto unosza sie honorem i ambicja,a tak rzadko przyznaja do bledow.My kobiety potrzebujemy,abyscie nam pokazali,ze naprawde wam zalezy.nie tylko slowami ale i czynem.
Zrob cos,wez sie za siebie.Przestan pic(o ile nadal zagladasz do kieliszka),zapros matke dziecka na rozmowe i powiedz co czujesz.
Uwazam,ze jej tez nie jest latwo.
Otrzasnij sie z tego.Nie naciskaj za mocno,ale pokaz jej,ze naprawde sie starasz,ze chcesz z nia byc i z dzieckiem(lub dziecmi).
Jak zobaczy,ze naprawde sie zmieniles-odpusci.
Kazdy ma gorsze i lepsze chwile w zyciu.Zwiazki przechodza kryzysy,ale najwazniejsza jest rozmowa.Panowie wy tak rzadko znajdujecie na nia czas.Zamiast siedziec przed Tv pogadajcie ze swoja druga polowa po prostu o tym co robila dzisiaj,jak spedzila dzien,opowiedzcie co was spotkalo...Czy to naprawde tak duzo?
A rozmowa tak wspaniale laczy ludzi...Albo...
Mozecie usiasc i po prostu w milczeniu ogladac filmik.Trzymac sie za reke,poglaskac przechodzac obok tej drugiej osoby,usmiechnac sie rano zamiast burczec...
To wszystko jest tak proste,ale trzeba checi obu stron.
Pietia...zawalcz.Po prostu nie poddawaj sie.
A masz o co...
Osobiscie nie wymagalam od meza zajmowaniem sie dzieckiem w nocy.Ja wowczas nie pracowalam a on pracowal,wiec ja zarywalam nocki.Rano moglam odespac jak cora spala-on nie.Uwazalam,ze taki podzial rol jest ok,ale on potem calkowicie olal sprawe.
Coz...
Pietia napisales cos bardzo waznego.Przyznales sie do bledu,a to duzo.Wiesz teraz jakie pomylki popelniles i zalujesz tego.
Mysle,ze powinienes to powiedziec tej drugiej stronie i po prostu pokazac,ze nadal sa ci potrzebni,ze chcesz z nimi byc.Zawalcz o nich.To twoja rodzina.
Walka czasami pomaga.Pokaz jak bardzo zalujesz i powiedz jej o tym glosno.Nie boj sie slow krytyki czy odrzucenia.Chyba nic juz gorszego nie moze sie zdarzyc.Nic nie stracisz,a mozesz zyskac.
Mezczyzni tak czesto unosza sie honorem i ambicja,a tak rzadko przyznaja do bledow.My kobiety potrzebujemy,abyscie nam pokazali,ze naprawde wam zalezy.nie tylko slowami ale i czynem.
Zrob cos,wez sie za siebie.Przestan pic(o ile nadal zagladasz do kieliszka),zapros matke dziecka na rozmowe i powiedz co czujesz.
Uwazam,ze jej tez nie jest latwo.
Otrzasnij sie z tego.Nie naciskaj za mocno,ale pokaz jej,ze naprawde sie starasz,ze chcesz z nia byc i z dzieckiem(lub dziecmi).
Jak zobaczy,ze naprawde sie zmieniles-odpusci.
Kazdy ma gorsze i lepsze chwile w zyciu.Zwiazki przechodza kryzysy,ale najwazniejsza jest rozmowa.Panowie wy tak rzadko znajdujecie na nia czas.Zamiast siedziec przed Tv pogadajcie ze swoja druga polowa po prostu o tym co robila dzisiaj,jak spedzila dzien,opowiedzcie co was spotkalo...Czy to naprawde tak duzo?
A rozmowa tak wspaniale laczy ludzi...Albo...
Mozecie usiasc i po prostu w milczeniu ogladac filmik.Trzymac sie za reke,poglaskac przechodzac obok tej drugiej osoby,usmiechnac sie rano zamiast burczec...
To wszystko jest tak proste,ale trzeba checi obu stron.
Pietia...zawalcz.Po prostu nie poddawaj sie.
A masz o co...