Zaloguj się Załóż konto
Polish (Poland)English (United Kingdom)

Donald Tusk apeluje do imigrantów: Nie przyjeżdżajcie do Europy

Przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk zaapelował wczoraj do imigrantów ekonomicznych z ogarniętych wojną krajów Afryki i Bliskiego Wschodu, by nie przyjeżdżali do Europy.

Tusk wystąpił wczoraj w Atenach. Udał się tam na spotkanie z greckim premierem Alexisem Tsiprasem. W swoim przemówieniu były szef polskiego rządu oświadczył, że ani Grecja, ani żadne inne państwo nie będzie krajem tranzytowym. Zwracając się do potencjalnych, nielegalnych imigrantów ekonomicznych powiedział, by nie przybywali do Europy, by nie wierzyli przemytnikom, nie ryzykowali swoich pieniędzy i życia, bo to wszystko na nic.

Ateny są kolejnym przystankiem w podróży Tuska. Wcześniej odwiedził kraje, które stają się coraz mniej tolerancyjne dla uchodźców – Austrię, Słowenię, Chorwację i Macedonię.

Rządy Polski, krajów bałtyckich, Czech, Słowacji i Węgier nie zgodziły się na proponowany przez Brukselę kwotowy przydział imigrantów do danego kraju. Austria, Dania, Szwecja i Belgia zawiesiły porozumienie z Schengen, by powstrzymać napływ przyjezdnych.

W międzyczasie uchodźcy stacjonujący przy północnej granicy Grecji rozpoczęli protest przeciwko działaniom macedońskiego rządu, który uniemożliwia im wjazd do kraju. Wczoraj własnymi ciałami zablokowali linię kolejową. Liczba osób koczujących przy przejściu granicznym Idomeni urosła do 10 tys. Macedonia dziennie wpuszcza do siebie tylu imigrantów, ilu w tym samym czasie wyjechało do Serbii. Grecka policja informuje, że w ciągu 24 godzin, do wczorajszego poranka granicę przekroczyło zaledwie 600 osób.
-
 
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca! Zachęcamy do odwiedzenia naszego Facebooka, Twittera i YouTube. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.


Czytaj poprzedni artykuł:
Kobiety z Birmingham niechętnie korzystają z ratujących życie badań mammograficznych
 Czytaj następny artykuł:
Prawie 24-godzinne zamknięcie M6 w lutym mogło się przekształcić w kryzys humanitarny