Jaki komputer do pracy?

janeczka: proszę Cię skarbie, napisz mi do czego dokładniej chciała byś używać komputera . To mają być zwykłe zdjęcia do 20 mega? czy może cięższe sprawy, jak wszelakie wielkoformatowe reklamy czy mapy??

myślę że zamiast kłócić się nad tym tematem powinniśmy jednak poczekać na dokładny opis tego co janeczka chce robić na komputerze, oraz ile może maksymalnie wydać bo takie jałowe dyskusje o sprzęcie, nie znając konkretnego celu użycia są raczej zbędne...

grafika może być wymagająca bardzo ale i nie bardzo. Gry mogą być internetowe prosto z kurnika, albo prosto z salonu od wiedźmina 2 zaczynając i na najnowszych produkcjach kończąc, znam wielu którzy grają w gry ale żadna z nich nie wymaga więcej niż P4 3,0ghz, 256 VRAM i 1 GB RAM. jak i całą masę maniaków dla których i 8 GB RAM to mało.

Dlatego proszę panowie nie chwytajmy się za słówka i poczekajmy na odpowiedź czy sprzęt na prawdę musi być taki profesjonalny, czy może nie jest potrzebny żaden obliczeniowy potwór bo nie będzie wykorzystywany do żadnych cudów.

takie moje skromne zdanie.

Dodano: -- 3 maja 2012, 12:57 --

madbrain,
Prawda.

madbrain, chwalę się

Generalnie tak jak mówisz: skoro dziewczyna nie wie jaki pecet jej jest potrzebny to szanse są spore że wystarczy jej przeciętny pecet.

Odbiegliście trochę od tematu. Tutaj chodzi o zwykłego użytkownika , który będzie używał Od czasu do czasu photoshopa, Konfiguracja wieloprocesorowa do obsługi wielu wątków i przyśpieszenia wymiany danych, 4G Ram w zupełności na początek starczy. Co do gigabyte to nie mówię o najbardziej wypaśnych do podręcania.Wierzę że się znacie i niejeden klawiaturę z dżemem na śniadanie wcina ale odrobina realizmu nie zaszkodzi. Po co komuś sugerować MAC'a skoro w tym środowisku nie pracuje? Linuxa spoko why not ma swoje plusy ale USER używa a nie eksperymentuje i testuje. Każdy ma swojego konika więc skłaniam się do sugestii że najlepszą radą na tę chwilę dla osoby zakładającej temat będzie rozsądnie wypośrodkować. Serdecznie pozdrawiam i życzę udanych łowów sprzętowych.

Hunteros - znasz to powiedzenie - Prowizorka jest najtrwalsza? Tak to może być i w tym przypadku. I nie wiem skąd wysnułeś tak daleko idące wnioski odnośnie zastosowania/używania kompa oraz poziomu jego użytkowniczki.
Ja cały czas trwam w przekonaniu (może błędnym), że to jednak komputer do pracy... I tu mi się gryzie to Twoje uparte 4GB ramu i komputer z najniższej półki cenowej - tzw. ekonomiczny. Ja na dzień dzisiejszy do nowego kompa nigdy bym tyle nie zaproponował. Nawet do najtańszej opcji. Szczególnie przy dzisiejszym poziomie ich cen.

Nic to - poczekajmy do wypowiedzi autorki wątku.

Pozdrawiam
PS. A po postach od razu widać kto jest w temacie i wie co mówi

Ja tam tylko zwracam uwagę że mnożnik ilości stresu w pracy jest powiązany wykładniczo z małymi osiągami peceta i mnoży się każdego dnia wielokrotnie.
Sugeruję MAC'a natomiast dlatego, bo w Ęglandzie 95% grafiki robi się na tym Unixowym sprzęcie, a nawet DTP Operator w Ęglandzie to często jest w ogłoszeniach o pracę zwany MAC Operatorem i jeśli nie śmiga ktoś na nim właśnie a na modnym wśród indywidualistów Linuxie czy tez lamerskim Windowsie to pracy często nie łapnie.

Każda firma ma swoje standardy i tak np. w Anglii najczęściej spotkamy się z pakietem Adobe, do składu mamy tu Indesigna, w PL już rzadziej - często używa się Quarka do składu, do wektorów tańszych produktów kanadyjskich Corella i tym podobnych. Pod Linuxem masz całą gamę darmowych, nie koniecznie profesjonalnych programów. Firma najczęściej decyduje się ograniczyć się do jednego pakietu danej firmy i wszędzie do jednej i tej samej wersji, najczęściej tez do tej samej platformy na wszystkich stanowiskach, i w miare podobnego sprzętu, co pozwala uniknąć problemów z niekompatybilnościami formatów wersji, rozsypywaniem się plików po otwarciu, stracie jakości po złej interpretacji danych, czy braku profili kolorów, czy różnicach w wyświetlaniu... Jak do agencji przyjdzie ktoś z jakimś kosmicznym formatem z dziwnego programu to usłyszy na pewno "do widzenia się z panem"

Osobiście w mojej firemce odstąpiłem w jednym punkcie od tych zasad i używam linuxowego klienta od czasu do czasu, bo program do tworzenia czcionek kosztuje potężne pieniąchy, a pod linuxem podobny jest darmowy. W przyszłości i tak będę musiał pro wersję kupić. Ale czas który mi zajęło ogarnąć zainstalować i nauczyć się używać toto w normalnej dużej firmie byłby niedostępny - no takie "druciarstwo sprzętowo-softwarowe" w PL generalnie panuje, ale standardy w porządnych zachodnich firmach są jak pisałem wyżej.

Hunteros - znasz to powiedzenie - Prowizorka jest najtrwalsza? Tak to może być i w tym przypadku. I nie wiem skąd wysnułeś tak daleko idące wnioski odnośnie zastosowania/używania kompa oraz poziomu jego użytkowniczki.
Ja cały czas trwam w przekonaniu (może błędnym), że to jednak komputer do pracy... I tu mi się gryzie to Twoje uparte 4GB ramu i komputer z najniższej półki cenowej - tzw. ekonomiczny. Ja na dzień dzisiejszy do nowego kompa nigdy bym tyle nie zaproponował. Nawet do najtańszej opcji. Szczególnie przy dzisiejszym poziomie ich cen.

Nic to - poczekajmy do wypowiedzi autorki wątku.

Pozdrawiam
PS. A po postach od razu widać kto jest w temacie i wie co mówi

No oczywiscie,Nalezy jednak zauwazyc ze to UZYTKOWNIK a nie firma,ani tez nalogowy gracz. dla grafiki MINIMUM to 4 Giga. jak co to smialo mozna rozszerzyc i kazda plyta glowna to umozliwia.Nie potrafie pojac dlaczego przy kazdym watku znajdzie sie ktos kto probuje przeszczekac innych.Ja wiem lepiej jestsm najmadrzejszy.Rozwagi panowie i testosteron w kieszen.czytamy zapytanie uzytkownika---przecietnego uzytkownika a nie studia graficznego zajmujacego sie profesjonalnym tworzeniem grafiki!!! Mozemy w koncu wybalansowac i pomoc tej dziewczynie a nie robic jej sieczke parametrami maszyn liczacych???

Dodano: -- 4 maja 2012, 08:32 --

Sprawa kolejna to kasa, pytanie brzmi ile ta osoba chce na ten komputer przeznaczyc bo jesli srodki beda niskie to trzeba zbalansowac,mocnoejsze jedno kosztem slabszego drugiego.RADZIMY PANOWIE RADZIMY

Kup sobie jakiegos DELLa i bedziesz w pelni zadowolony.

Lol, porada godna wyróżnienia na największą porad(żk)ę roku...

Pozdrawiam

AdamBoltryk: a dlaczego niby ? DELL to DELL, konkretny i wydajny sprzet, od zawsze uzywalem DELLa do pracy w domu, w biurze, w przemysle i zawsze bylem zadwolony.

Ha, ja właśnie złożyłem sobie komputer za 140£, piękny, nowy, kolorowy, do pracy idealny (chodzi chrome - a w nim google docsy i w ogóle!) i nawet nowe gry chodzą (Diablo III) Ma 8 giga ramu, 2-rdzeniowego athlona jakoś tak mniej więcej koło 3 GHz (czyli chyba z grubsza tak jak wszystko inne na rynku), ma nawet wbudowaną kartę graficzną marki Generyczny Chiński Szrot, wartą pewnie mniej niż kanapka w Subwayu - a i tak chodzi na niej nowe Diablo i Eve Online, chociaż może nie ma 1000 FPS na maksymalnych ustawieniach kiedy gra wyświetla 3 tryliony trójkątów a każdy cieniowany na 17 sposobów, co może docenić każdy kto gra w strzelanki oglądając monitor przez mikroskop.

Nie ma obudowy, dysku i takich tam niuansów, pozbierałem je sobie ze starych złomów

Działa idealnie a wszystko chodzi mega szybko.

Termos, Przeczytaj 100 razy co napisałeś, przeanalizuj to 1000 razy, weź głęboki oddech i wyciągnij wniosek.
Twoja odpowiedź w kwestii komputera jest w stylu:
"- Potrzebuję samochód do pracy. Co kupić?
- Kup Volkswagena."
Idąc za Twoją radą gość kupi Polo do transportu cementu z cementowni...

Pozdrawiam

Ale co to zmienia jak i tak będę trzymał przy swoim, że DELL to DELL i będę mu polecał DELLA a nie chce mi się po prostu tego argumentować. Poczytaj, poszukaj, poszpieraj to i rozjaśni Ci się moja lakoniczna myśl

Termos, wygląda że jesteś zakochany w marce - nie potrzebujesz argumentów aby byc do niej przekonany. To coś jak z wiarą - znaczy marketing/pranie mózgu firmy odniosły na Tobie sukces.
Ja jednak pozostaje przy racjonalnych argumentach w wyborach które czynię i
gdybyś poszukał w tym temacie, to wyczytałbyś moje argumenty przeciwko dellowi.

Albiorix, no elegancko po taniości się obsłużyłeś. No i spoko ważne aby odpowiadało Twoim wymaganiom. Drogie nie zawsze znaczy dobre - ale często wielu ludziom się myli z dobrym - dbają o to rozmaite programy marketingowe uzbrojone w wiedzę socjotechniczną.

Termos, ja nie mam nic do Della (ani Volkswagena ). Tylko chodzi o poradę jaka dałeś.
Rozumiem, że kupując komputer idziesz do sklepu:
"- Poproszę komputer Della.
- Który? Jaki procesor, RAM, dysk, karta?
- Wszystko jedno. Byle był Dell."

Pozdrawiam

kup imaca, do pecetow z windowsem juz nigdy nie wrocisz jak sobie zafundujesz i5 albo i7 ewentualnie macbooka albo macbooka pro, ja na imacu wole robic macbooka biore bo mobilny. i latwo w nich ramy upgradowac jak co