Do Anglii wyjechałem aby móc to spłacić więc nigdzie nie uciekalem, po prostu sprawa zakończyła się tak a nie inaczej, a ja jakoś musiałem to spłacić.
To rzeczywiście cię nie zrozumiałem- procedura DBS dotyczy spraw w Wielkiej Brytanii, a nie Polsce. Osoby skazane prawomocnym wyrokiem w UK nie otrzymają settled status. Ciebie to nie dotyczy. Tych co dotyczy- polecam przygotować się do wyjazdu.
Jak ktoś nie będzie chciał żeby go złapano to nie będzie się starał o uzyskanie "stelled status" i będzie sobie spokojnie mieszkał w UK i go nikt nie wyrzuci.
Nie będzie sobie spokojnie mieszkał. Bez "settled status" nie będzie miał prawa pracować, nie będzie emógł korzystać ze służby zdrowia, nie będzie mógł odkładać na emeryturę i w ogóle nie będzie mógł robić masy rzeczy, które teraz wydają się normalne (np otwieranie konta bankowego). Bez tego statusu jesteś NIELEGALNYM IMIGRANTEM i jak cię złapią to do ciupy i deport. Więc jak jakiś patol sobie myśli, że oleje sprawę i nie zrobi sobie "settled status" to prędzej czy później tego pożałuje. Obudzi się w ośrodku deportacyjnym i opuści kraj bez prawa powrotu. Wszystko co miał zostanie tutaj.
Tylko niestety kolega patrzy bardzo krotkowzrocznie i nie zauważa, że ten kraj od dawna stosuje politykę sprawdzania tych, ktorzy do tego kraju przybywają i jakoś nikomu nie przeszkadza, że po ulicach kręcą się szumowiny o wiele większego szczebla.
Eh... jakby kolega popracował jako wolontariusz dla policji i potłumaczył kilka spraw z polskimi patolami to szybko by zmienił zdanie. Nie masz pojęcia jaki element tu zjechał uciekając przez wymiarem sprawiedliwości w Polsce. Totalne parszywe odrażające dno.
I nie, nie myślę krótkowzrocznie. Czym mniej elementu w UK tym lepiej dla tych co tu żyją.
w kraju w którym na ulicach panosza się mendy które nie wywodzą się z krajów które przybywają do Anglii w celach ekonomicznych
To, że ktoś tu przyjechał nie po to by zarabiać nie czyni z niego kryminalisty. Jeśli żyje zgodnie z prawem to nie masz prawa nazywać go mendą.