Hej.
Witam Was. Opowiem Wam jak to zakończyliśmy...
Byliśmy w agencji we wtorek zapłacić za dom i trochę się pokłóciliśmy (jeszcze bardziej), powiedział nam, że możemy sobie sami kupić część która się popsuła i przynieść do agencji rachunek :] próbowaliśmy się jakoś dogadać, chcieliśmy żeby nas zrozumiał (bez wody prawie tydzień) ale nic z tego. Na końcu przy wyjściu powiedział nam jeszcze, że możemy sobie dzwonić do Housing Department on ma to gdzieś więc my odpowiedzieliśmy, że będziemy dzwonić. Po godzinie od opuszczenia biura agencji dzwoni do nas inżynier i umawia się, że chce przyjechać i naprawić. Przyszedł ale .... nie z tą częścią co była potrzebna :] Obiecał w środę rano i jak zwykle musieliśmy za nim dzwonić bo nie było go na czas. Wkońcu naprawił ten boiler (wymienił komputer jakiś i okazało się, że to nie komputer lecz zwykły zapalnik ale oczywiście nie przyznał się do tego, że się pomylił) Mamy ciepłą wodę! Ale... Dziś dzwonili do nas z Housing Department i powiedzieli nam jakie mamy prawa i wiemy, że dobrze, że tam zadzwoniliśmy i poinformowaliśmy ich o błędach agencji. Tak trzeba robić! Mieli jeszcze zadzwonić do agencji i ostrzec ich jeszcze raz
Ostrzegam i ja Was również przed tą agencją "Principal Homes" na Great Barr. Cieszą się, że mają dużo Polaków którzy wynajmują u nich domy ale chyba to już niedługo!
Pozdrawiam i dziękuję za każdą informację!