Wiadomości

Jak wyglądają sankcje w Polsce. Niemcy ciągle dostarczają do Rosji sprzęt przez Polskę?

Na przejściu granicznym w Kukurykach pomiędzy Polską i Białorusią ciągle stoją kolejki tirów, na rosyjskich i białoruskich rejestracjach, załadowanych sprzętem, towarami i lekarstwami z Niemiec, które ma trafić do Rosji.

Wszystko dzieje się w czasie kiedy na Ukrainie toczy się wojna, na której rosyjscy żołnierze mordują ukraińskich cywilów.

O sprawie poinformował dziennikarz Filip Chajzer, który opublikował w mediach społecznościowych materiał, w którym zwraca się do polskich władz.

„Moi Drodzy, chcę Wam coś pokazać” - zaczyna Filip — „Kiedy cały świat blokuje Rosję, odcina od systemów bankowych, zakazuje lotów dla Aeroflotu, jakichkolwiek rosyjskich samolotów, to w tym samym czasie z Polski wyjeżdżają rosyjskie TIR-y, zapchane po brzegi lekami i sprzętem. A po co to jedzie? A no po to, by wspierać tę wojnę” – powiedział dziennikarz i zaapelował do premiera Morawieckiego i polskiego prezydenta.

„Halo! Polski rządzie, prezydencie może zajmijcie się tym tak, by nie musiał robić tego ten pan” – powiedział.

W swoim materiale opublikował film, którego bohaterem jest 60-letni Mirosław Zahorski, Ukrainiec z obwodu tarnopolskiego, który od kilku dni blokuje tiry na rosyjskich i białoruskich „blachach”, które przez polsko-białoruską granicę trafiać mają wprost do Rosji, gdzie zapewniają wsparcie wojsku.

„Zobaczcie. Przejście graniczne w Kukurykach na którym stoją potężne kolejki ciężarówek na rosyjskich i białoruskich blachach. Przy zapytaniu kierowców co oni wiozą? Część odpowiada Wojennaje tajne” - opisuje sytuację oburzony Ukrainiec.

„To w końcu są sankcje czy nie ma sankcji? Czy są oficjalne sankcje i takie małe dróżki, którymi można je omijać? Nad kondycją moralną naszych zachodnich sąsiadów nie będę dyskutować, bo zazwyczaj była ona wątpliwej jakości. Natomiast my, my, Polska, możemy coś z tym zrobić, i zróbmy” - apeluje dziennikarz.

czwartek, 10 marca 2022 09:10 - Adam Bham

Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca! Zachęcamy do odwiedzenia naszego Facebooka, Twittera i YouTube. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.