Wiadomości

Porażka NATO? Rosyjski dron wojskowy przeleciał nad trzema krajami członkowskimi i rozbił się w Chorwacji

Rosyjski dron wojskowy rozbił się w stolicy Chorwacji Zagrzebiu i uszkodził kilka pojazdów, na szczęście nikt nie został ranny - poinformował The Telegraph.

Jak poinformował premier Chorwacji Andrej Plenkovic wojskowy dron wyprodukowany przez Rosję rozbił się w czwartek wieczorem.

Plenkovic, który rozmawiał z dziennikarzami we Francji podczas szczytu Unii Europejskiej, dodał: „W tej chwili nie wiemy dokładnie, czy był on własnością armii rosyjskiej, czy ukraińskiej. Dron wszedł w przestrzeń powietrzną Chorwacji z Węgier”.

Natomiast według Viktora Orbana, premiera Węgier, dron wleciał do Węgier z Rumunii.

Na razie nie wiadomo, czy dron był własnością armii rosyjskiej, czy ukraińskiej, ale niepokojący jest fakt, że przeleciał on przez trzy kraje, które są członkami NATO.

Wcześniej w piątek lokalne media cytowały ekspertów lotnictwa wojskowego, którzy uważali, że urządzenie mogło być radzieckim dronem rozpoznawczym Tu-141 używanym przez Ukrainę.

Zagrzeb skontaktował się również z Kijowem, aby ustalić, czy ma jakieś informacje na temat drona.

Admirał Robert Hranj, szef obrony Chorwacji, określił to jako „dość poważny incydent” i powiedział, że Zagrzeb omawia ten incydent z NATO. Chorwacja ogłosiła też, że prowadzi śledztwo w sprawie incydentu.

Lokalni eksperci ds. bezpieczeństwa nazwali to zdarzenie „porażką NATO”, ponieważ dron przeleciał bez przeszkód nad trzema państwami członkowskimi, zanim się rozbił.

Prezydent Chorwacji Zoran Milanovic zażądał zbadania, w jaki sposób mógł on latać przez „prawie godzinę nad terytorium należącym do NATO bez zauważenia tego przez nikogo”.

„To nie tylko kwestia Węgier, to kwestia wspólnego dowództwa NATO” – powiedział.

W wyniku incydentu kilka zaparkowanych pojazdów zostało uszkodzonych, ale nikt nie został ranny, podało chorwackie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych w oświadczeniu opublikowanym w piątek.

sobota, 12 marca 2022 09:03 - Adam Bham

Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca! Zachęcamy do odwiedzenia naszego Facebooka, Twittera i YouTube. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.