Wiadomości

Zdjęcia satelitarne pokazują martwe ciała wzdłuż ulic Buczy przed wyjazdem Rosjan

Zdjęcia satelitarne wykonane przed wyjazdem Rosjan przedstawiają martwe ciała leżące na ulicach Buczy. Obala to twierdzenie Rosji, że ciała zostały tam umieszczone w celu „zainscenizowania” masakry cywilów.

Setki ciał Ukraińców znaleziono na ulicach pod Kijowem po tym, jak siły ukraińskie odbiły region otaczający stolicę.

Mocno zniszczone ulice Buczy – miasta w ukraińskim obwodzie kijowskim – były pełne ciał cywilów i spalonych rosyjskich czołgów.

Na ulicach i w masowych grobach były setki ciał cywilów leżących z rękami związanymi za plecami, z których wielu nosiło ślady tortur, gwałtów lub palenia, a niektórych zastrzelono w tył głowy

Moskwa jednak twierdziła, że ciała zostały podłożone przez Ukrainę po wycofaniu wojsk rosyjskich z miasta.

Minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow powiedział, że twierdzenia o tych okrucieństwach były „zainscenizowaną prowokacją”, ale nie przedstawił jeszcze dowodów, które, jak twierdzi, pokażą, że Rosja nie była za to odpowiedzialna.

W wypowiedzi rosyjskiego Ministerstwa Obrony posunięto się do stwierdzenia tego, że żaden cywil nie doznał przemocy z rąk jego żołnierzy.

Jednak analiza zdjęć satelitarnych New York Timesa i innych zdjęć BBC weryfikujących fakty obala te zaprzeczenia.

Zarchiwizowane zdjęcia satelitarne pobrane przez New York Times pokrywają się ze zdjęciami zrobionymi przez media w Bucha, które wydają się udowadniać, że ciała leżały na ulicach, zanim Rosja się wycofała.

Gazeta zestawiła 11 ciał widocznych na nagraniu wideo nakręconym przez miejscowego mieszkańca 2 kwietnia z obrazem satelitarnym z 11 marca – kiedy wojska rosyjskie nadal okupowały miasto. Dodatkowe obrazy z 19 marca uzyskane przez MailOnline również pasują do tego filmu.

Drugie wideo przedstawiało jeszcze trzy ciała, które według zdjęć satelitarnych znajdowały się tam od 20 do 21 marca, czyli, zanim Rosja się wycofała.

Wczoraj Ławrow powiedział, że Rosja zorganizuje konferencję prasową w Nowym Jorku, aby przedstawić „najbardziej szczegółowy materiał pokazujący prawdziwy charakter incydentów w Buczy”.

Zobacz też:

Jednak na wczorajszej konferencji rosyjski wysłannik przy ONZ Wasilij Nebenzya nie przedstawił żadnych dowodów na to, że jego kraj nie jest odpowiedzialny za te okrucieństwa.

Zamiast tego powiedział: „Mamy dowody empiryczne na poparcie tego. Zamierzamy jak najszybciej przedstawić je Radzie Bezpieczeństwa, aby społeczność międzynarodowa nie została zwiedziona fałszywym spiskiem Kijowa i jego zachodnich sponsorów”.

Zachodni i ukraińscy przywódcy już wcześniej oskarżali Rosję o zbrodnie wojenne, a prokurator Międzynarodowego Trybunału Karnego wszczął już śledztwo. Jednak ostatnie doniesienia jeszcze bardziej spowodowały potępienie Putina.

Prezydent USA Joe Biden wezwał do procesu w sprawie zbrodni wojennych przeciwko Putinowi i powiedział, że będzie dążył do dalszych sankcji wobec Rosji.

Niemiecka minister spraw zagranicznych Annalena Baerbock powiedziała, że zdjęcia z Buczy pokazują „niesamowitą brutalność rosyjskich przywódców i tych, którzy śledzą ich propagandę”.

Prezydent Francji Emmanuel Macron powiedział natomiast, że istnieją „wyraźne dowody zbrodni wojennych” w Buczy, które wymagają nowych środków karnych.

„Jestem za nową rundą sankcji, w szczególności dotyczących węgla i benzyny. Musimy działać” — dodał.

Z kolei premier wielkiej Brytanii Boris Johnson ostrzegł, że przerażające obrazy są dowodem na to, że Rosja popełnia zbrodnie wojenne na Ukrainie.

Premier też obiecał, że Wielka Brytania zaostrzy sankcje i zwiększy pomoc dla ukraińskiego wojska.

„Zrobię wszystko, co w mojej mocy, aby zagłodzić machinę wojenną Putina” - powiedział.

Polska natomiast wezwała Europę do szybkiego odstawienia rosyjskiej energii, Niemcy jednak zapowiedziały, że będą trzymać się stopniowego wycofywania z importu węgla i ropy w ciągu najbliższych kilku miesięcy.

wtorek, 05 kwietnia 2022 09:24 - Adam Bham

Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca! Zachęcamy do odwiedzenia naszego Facebooka, Twittera i YouTube. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.