Zaloguj się Załóż konto
Polish (Poland)English (United Kingdom)

Brak zapowiadanej powodzi Rumunów i Bułgarów

Od pierwszego stycznia tego roku Rumunii i Bułgarzy otrzymali pełen dostęp do brytyjskiego rynku pracy – tak samo jak mieszkańcy innych państw Unii Europejskiej. I chociaż mija już połowa miesiąca, zapowiadanej przez niektórych polityków powodzi jak nie było, tak nie ma.

Laszlo Andor, komisarz europejski do spraw socjalnych ma nadzieję, że oznaczać będzie to koniec „emocjonalnej i mylącej” dyskusji, która rozgorzała w niektórych państwach członkowskich, a publika zacznie przykładać większą wagę do faktów, niż mitów wygłaszanych przez polityków.

Komentarz Laszlo Andora nastąpił po tym, jak Downing Street zgromiło Kena Clarke`a za jego komentarze na temat imigracji. Według politycznie niezależnego Clarke`a poziom imigracji europejskiej jest akceptowalny, a dyskusja Torysów nad powstrzymaniem imigracji to typowy prawicowy i nacjonalistyczny eskapizm.

Teraz Konserwatyści proponują odebrać możliwość imigrantom ubiegania się o zasiłki socjalne przez pierwsze dwa lata pobytu w Zjednoczonym Królestwie. Proszony o komentarz, Laszlo Andor stwierdził jednak, że nie będzie wypowiadał się na ten temat. W ciągu ostatnich dwóch miesięcy w Wielkiej Brytanii pojawiło się tak dużo różnych pomysłów na temat imigrantów i ich dostępu do systemu socjalnego, że komentowanie każdego z nich staje się niemożliwe. Jeżeli jednak pojawią się jakieś konkretne propozycje i powstaną szczegółowe dokumenty, wówczas Unia przyjrzy się im.

Andor ostrzegł też, że plany pozbawienia Polaków dostępu do child benefit na dzieci, które mieszkają w Polsce, są niezgodne z unijnymi przepisami. Zgodnie z europejskimi regulacjami, stanowiłyby dyskryminację narodową osób, które pracują i płacą podatki na terenie UK.

Rząd brytyjski już mierzy się z pozwem ze strony Unii Europejskiej. Wspólnota pozwała zmiany w tzw. reside test, który ma być nie tylko bardziej restrykcyjny, ale również dyskryminować imigrantów. O tym, kto ma rację, rozstrzygnie Europejski Sąd Sprawiedliwości. Obojętnie która strona wygra – mówi Andor – trzeba będzie pogodzić się z wynikiem. Jeżeli sąd przyzna rację Unii, wówczas Wielka Brytania będzie musiała zmienić swoje przepisy, a prawdopodobnie także zapłacić kary.
-
 
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca! Zachęcamy do odwiedzenia naszego Facebooka, Twittera i YouTube. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.


Czytaj poprzedni artykuł:
Video: Wybuchy w nocnym pożarze
 Czytaj następny artykuł:
Lidl ma usunąć słodycze stoisk znajdujących się przy kasach