Zaloguj się Załóż konto
Polish (Poland)English (United Kingdom)

Szkocja na skraju lockdownu po otwarciu szkół. Czy Anglię i Walię czeka to samo?

Eksperci ostrzegają, że Anglia i Walia, powinny się przygotować na podobny do Szkocji wzrost liczby przypadków koronawirusa w nadchodzących tygodniach.

Dobowa liczba zakażeń w Szkocji, gdzie większość szkół otwarto w poniedziałek 16 sierpnia, podwaja się w ciągu tygodnia.

W poniedziałek 16 sierpnia w Szkocji zarejestrowano 1542 zakażeń koronawirusem, a w piątek w tym samym tygodniu było ich już 3613.


Z każdym dniem ilość zakażeń wzrastała, a wczoraj odnotowano 4925 przypadków, to prawie 50 procent więcej niż w czwartek w poprzednim tygodniu.

Nicola Sturgeon powiedziała wczoraj, że nie zawaha się wprowadzić kraju w kolejnego lockdownu,  jeśli liczba przyjęć do szpitala zacznie rosnąć w wyniku rosnącej liczby przypadków.

Profesor Paul Hunter, ekspert medycyny z University of East Anglia, ostrzegł, że Anglia i Walia powinny z pewnością spodziewać się podobnego skoku zakażeń, gdy szkoły zostaną otwarte w następnym tygodniu.

Najnowsze dane Public Health England (PHE) pokazują, że dzieci ze szkół średnich już mają najwyższy wskaźnik infekcji w kraju, mimo że do rozpoczęcia jesiennego semestru pozostał jeszcze tydzień.

U osób w wieku od 10 do 19 lat, w ciągu siedmiu dni do 22 sierpnia, w Anglii i Walii odsetek zakażeń wynosił 616,5 na 100 000 osób, co oznacza wzrost o 30 procent w porównaniu do poprzedniego tygodnia, gdy wynosił 472,5 na 100 000 osób.


Istnieją obawy, że może dojść do gwałtownego skoku zakażeń, bo otwarcie szkół zbiega się z chłodniejszą pogodą  powodującą, że koronawirus dużo łatwiej się rozprzestrzenia.

Dodatkowo w Anglii nie ma obowiązku noszenia masek w pomieszczeniach, który ciągle obowiązuje Szkocji.

Badania sugerują też, że ochrona szczepionkowa – przynajmniej przed zakażeniem koronawirusem zaczyna słabnąć w ciągu sześciu miesięcy.

Dane ze Szkocji pokazują, jednak że liczba przyjęć do szpitali jest nadal stabilna, średnio jest 51 to przyjęć dziennie. Istnieje jednak opóźnienie między zakażeniem a hospitalizacjami ze względu na czas potrzebny do zachorowania.

Nicola Sturgeon zapowiedziała wczoraj możliwość wprowadzenia niektórych ograniczeń pomimo udanego programu szczepień w Wielkiej Brytanii.

Powiedziała również, że istniejące przepisy, w tym obowiązkowe noszenie masek i ograniczenia pojemności podczas dużych wydarzeń, prawdopodobnie zostaną ponownie przedłużone w przyszłym tygodniu.

Premier Szkocji poprosiła też firmy, aby zezwolili pracownikom na pracę z domu, jeśli mogą.


Sturgeon powiedziała: „Nawet ze szczepieniami nie możemy być całkowicie spokojni w związku obserwowanym wzrostem zakażeń. Związek między nowymi przypadkami a poważnymi zachorowaniami znacznie się osłabił, ale nie został całkowicie zerwany”.

„Oznacza to, że wzrost liczby przypadków w ostatnim tygodniu może spowodować, że więcej osób będzie musiało iść do szpitala w nadchodzących dniach, co być może będzie wymagało intensywnej opieki medycznej i niestety wzrost liczby takich przypadków nadal będzie prowadził do wzrostu liczby osób umierających”.

„Jeżeli wzrost będzie się utrzymywał lub przyspieszał i jeśli w rezultacie zaczniemy dostrzegać dowody na znaczny wzrost liczby poważnych zachorowań, nie możemy wykluczyć konieczności ponownego nałożenia ograniczeń” – powiedziała premier Szkocji, dodając, że ma nadziej, że nie będzie musiała tego robić.

Najnowsze dane pokazują, że wczoraj w Wielkiej Brytanii kolejne 140 osób zmarło w ciągu 28 dni od pozytywnego testu na COVID.

W czwartek odnotowano też kolejne 38 281 przypadków zakażenia koronawirusem.

Oznacza to, że od początku pandemii 132 143 osoby zmarły w Wielkiej Brytanii w ciągu 28 dni od pozytywnego wyniku testu na obecność koronawirusa, w sumie w kraju wykryto 6 628 709 przypadków zakażeń koronawirusem.

-
 
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca! Zachęcamy do odwiedzenia naszego Facebooka, Twittera i YouTube. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.


Czytaj poprzedni artykuł:
Ostrzeżenie przed chaosem na drogach. W długi weekend w podróże wyruszy 18,4 mln pojazdów
 Czytaj następny artykuł:
Polska nie trafiła na zieloną listę podróży w Wielkiej Brytanii