Wiadomości
Szkoły nie są ogniskami zakażeń Covid-19, twierdzi szefowa brytyjskiej służby zdrowia
Dr Yvonne Doyle powiedziała, że rozumie zdenerwowanie rodziców z powodu powrotu szkół po wakacjach w Anglii, Walii i Irlandii Północnej.
Podkreśliła jednak, że wiele środków mających na celu ograniczenie rozprzestrzeniania się koronawirusa pozostało zachowane w szkołach w Wielkiej Brytanii.
Dr Doyle powiedziała, że wdrożono już wiele programów zapobiegających rozprzestrzenianiu się koronawirusa, w tym dodatkowe czyszczenie, porady dotyczące wentylacji klas i testowania uczniów.
Powiedziała: „W pełni rozumiem, że rodzice mogą być zdenerwowani, ale jeszcze raz podkreślę, że szkoły nie ogniskami infekcji”.
Innego zdania jest rządowy doradca naukowy, prof. Calum Semple, który stwierdził, że w przypadku zaszczepienia większości dorosłych szkoły prawdopodobnie będą największym źródłem zakażeń.
Niektórzy naukowcy sugerują, że wzrost liczby przypadków w Szkocji, gdzie uczniowie powrócili do szkół w sierpniu, jest właśnie powiązany ze szkołami.
W szkołach obecnie jest mniej środków niż w ostatnim semestrze, a bańki szkolne i noszenie masek nie obowiązują już w Anglii i Walii.
Zniesiono również obowiązkową izolację po kontakcie z osobą zakażoną koronawirusem.
Uczniowie będą teraz musieli tylko wykonać test PCR, jeśli będą w bliskim kontakcie z kimś, kto ma koronawirusa — i izolować tylko, jeśli sami uzyskają pozytywny wynik.
Minister edukacji Gavin Williamson zapewniał w BBC Breakfast, że w tym roku dzieci będą miały normalne nauczanie, jakie pamiętamy sprzed pandemii.
Zaznaczył jednak, że potrzebna jest „rozsądna równowaga” i dlatego odbywają się masowe testy uczniów szkół średnich.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca! Zachęcamy do odwiedzenia naszego Facebooka, Twittera i YouTube. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.