Zaloguj się Załóż konto
Polish (Poland)English (United Kingdom)

Ojciec i córka pochowani w jednej trumnie. Zginęli w zamachu Plymouth

Ciała ojca i córki zastrzelonych w zamachu w Plymouth w Wielkiej Brytanii zostały wyniesione z kościoła w tej samej trumnie.

Trzyletnia Sophie Martyn i jej 43-letni ojciec Lee Martyn byli wśród pięciu ofiar zastrzelonych przez 22-letniego Jake'a Davisona w 12-minutowym ataku 12 sierpnia w Plymouth.

Ich pogrzeb odbył się wczoraj rano, zostali pochowani w jednej trumnie.


W sumie sześć osób zginęło w strzelaninie w Plymouth w południowo-zachodniej Anglii. Wśród ofiar jest też sprawca. Zdarzenie nie miało podłoża terrorystycznego.

Davison zabił swoją matkę, 51-letnią Maxine Davison, w jej domu w Keyham w Plymouth, po czym wyszedł na zewnątrz i zastrzelił inne osoby.

Strzelanina rozpoczęła się wczesnym wieczorem w czwartek (12.08). Sprawca najpierw krzyczał, a potem oddał kilka pojedynczych strzałów.

Następnie kopnął drzwi budynku i zaczął strzelać z broni półautomatycznej do przypadkowych ludzi. Wszyscy zginęli od ran postrzałowych.

Martyn i jego adoptowana córka Sophie podczas ataku wyprowadzali swojego psa na Biddick Drive.


Sophie pchała po ulicy zabawkowy wózek w towarzystwie Martyna, kiedy padli ofiarą morderczego szaleństwa Davisona.

Lee Martyn został zastrzelony, gdy próbował chronić swoją córkę.

- Jakiś mężczyzna biegł z małym dzieckiem na rękach. Nie słyszałem, żeby krzyczał. Tylko biegł. Inny mężczyzna z pistoletem stanął pięć metrów za nimi, podniósł broń i strzelił uciekającemu w plecy. Ten upadł, zakrywając swoim ciałem dziewczynkę – powiedział jeden ze świadków cytowany przez „Daily Mail”.

Oboje zostali zabrani do pobliskiego szpitala w Derriford, gdzie żona Martyna, Becky, pracuje jako pielęgniarka oddziału intensywnej terapii, niestety oboje zostali uznani za zmarłych.

Martyn został okrzyknięty bohaterem za odważne próby osłaniania córki po ataku Davisona.


Do końca osłaniał swoją córkę, gdy uciekali przed bandytą. Gdy został postrzelony w plecy z odległości 5 metrów, rzucił się na córkę i spędził ostatnie chwile swojego życia, próbując ją chronić.

Jak relacjonują świadkowie Davison strzelił do nich jeszcze co najmniej dwa razy z bliskiej odległości, aby „wykończyć ich”.

Świadek powiedział: „Podszedł do nich, stanął nad nimi i strzelił z odległości kilku centymetrów, aby ich wykończyć. Wyglądało na to, że najpierw strzelił mężczyźnie w głowę, potem w ciało i myślę, że ten strzał przeszedł i zabił dziecko”.

-
 
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca! Zachęcamy do odwiedzenia naszego Facebooka, Twittera i YouTube. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.


Czytaj poprzedni artykuł:
Jest stanowisko rządu w sprawie lockdownu w październiku
 Czytaj następny artykuł:
Cztery na pięć osób w wieku powyżej 16 lat w Wielkiej Brytanii otrzymały oba szczepienia